Wydziergałam sobie szyjogrzej i mam nadzieję, że przyda mi się jeszcze tej zimy.. Wzór dostępny tu.
Włóczka z ulubionego sklepu:) Motkolandii Drutki KnitPro drewniane nr 6.
Jestem pełna uwielbienia dla wszelakich chust i szali, jednak takie szyjogrzeje i otulacze powalają na kolana.
Ani się człowiek nie musi zastanawiać czy gdzieś nie odstaje, ani to to się nie odplącze:) Wkładasz przez głowę i zima nie straszna:) Milusi i ciepły.
Więc:
Na koniec jeszcze pokażę Wam jak mój własny osobisty pierwszy mąż potrafi mnie jeszcze zaskoczyć:)
Z nadzieją na lepszą pogodę życzę Wam miłej nocy:)
A.
cześć Aniu
OdpowiedzUsuńpiszę ten komentarz już po raz trzeci i mam nadzieję, że w końcu się uda (coś mi się z komputerem porobiło)
widzę, że super zdjęcie zrobiłaś ;)
też lubię takie szyjogrzeje a Twój mi się bardzo podoba też z uwagi na kolor
i mam jeszcze prośbę do Ciebie - mogłabyś napisać coś na temat drutów, na któych go robiłaś? czy rzeczywiście są tak dobre?