Lato w pełni, a ja już czynię przygotowania do zimy:) Nie zaskoczy mnie jak drogowców.
Mam w planie jeszcze letni projekt, ale czy warto go zaczynać w połowie wakacji? Pomyślę jeszcze nad tym.
Remontowo już wszystko zakończone, ale odcięcie pępowiny było ciężkie zarówno dla mnie jaki i dla T (chyba jednak dla mnie to cięższe do przeżycia:). Dziecko posiada własny, osobisty, samodzielny pokój. Cieszy się ogromnie, a mi brakuje jego obecności w naszym pokoju. Mam nadzieję, że się przyzwyczaję.
Bardzo Wam dziękuję za miłe komentarze pod poprzednim wpisem:) Dostałam również kilka maili dotyczących anioła mego:)
Artystka sprzedaje swoje prace
tu. Anioły z duszą:)
Biżuteryjnie domówiłam również kolczyki do moich filcowych naszyjników:) To zestawy z serii ULUBIONE i do wszystkiego;
Dzięki szwagrowi zdobyłam również starocie:) Będą pasowały do moich starych mebli, których jeszcze nie mam, ale mam nadzieje niebawem stać się szczęśliwą posiadaczką:)
Dość pisania:) pora na zdjęcia
Skończone Semele:)
Koniecznie musiałam dorobić mitenki. Jeszcze w trakcie realizacji
Robi się otulacz.
Ulubione biżu:)
Synciu odleciał do swego gniazdka:)
Starszy synciu też ma swój świat.
Zdobycze:)
Moja pierwsza w życiu nalewka:) Wiśniowa, wyśmienita!!!