wtorek, 26 lipca 2011

Wyniki

Hello:)
Nadejszła wiekopomna chwila.
Czas losowania i wyniki mojego pierwszego CANDY.
Bardzo serdecznie Wam dziękuję za tak liczny udział. Niezmiernie mi miło:)
Słówko wyjaśnienia. Kolor włóczki nie jest różowy, a amarantowy:) Czyż nie piękniej brzmi???:)
Pod postem zostawiłyście 44 komentarze. Odliczyłam te nie związane z zabawą i wyszło mi, że 41 osób wyraziło chęć uczestnictwa. W roli losowacza wystąpił mój nastoletni syn:) Emocje to były niesłychane:)
By nie przedłużać:





Gratuluję Anielo:)
Poproszę o kontakt w celu ustalenia wysyłki.

Jeszcze raz wszystkim dziękuję za udział w zabawie. 



sobota, 16 lipca 2011

CANDY

Wypoczęta, trochę opalona, pełna energii do działania witam Was po urlopie. Wiadomo wszystko co dobre szybko mija, ale zostaną chociaż miłe, wesołe wspomnienia.
Dziergadła się oczywiście robią, ale o tym następnym razem. Dzis chcę Was bardzo serdecznie zaprosic na moje pierwsze CANDY.



Do wygrania:
- trzy motki Red Heart Cotton Mix 50% bawełna, 50% akryl
- miła  niespodzianka

ZASADY
- należy umieścić komentarz pod wpisem,
- zamieścieć podlinkowane zdjęcie z informacją o Candy na swoim blogu
- osoby nie posiadające bloga proszę o pozostawienie swojego adresu e-mail
- będzie mi niezmiernie miło jeśli dodasz mojego bloga do obserwowanych

Losowanie odbędzie się w moje imieniny 26 lipca. 
Zapraszam do zabawy i życzę powodzenia:) 

środa, 6 lipca 2011

Poza czasem....

Udało się!!! Wszystko sie pięknie udało i wreszcie mogę spokojnie spać:) Dziękuję Wam bardzo za trzymanie kciuków.  Ciężki to był czas, ale dałam radę i to najważniejsze. Zasłużyłam na wypoczynek, takie słodkie lenistwo, na końcu świata gdzie  ludź nie leży na ludziu, a dziecko nie zaginie w tłumie. Na plażę trzeba rowerem pedałować, bo daleko trochę, gdzie łąka pachnie łąką i słychać trzepot motylich skrzydełek. To piękne miejsce, a i towarzystwo urocze. Wszystko dzięki naszemu M :)



Drutowo oczywiście nie odpuszczam. Nie cierpię jak zalegają mi resztki włóczek staram się więc wykorzystać wszystkie niteczki. Tak też zrobiłam z Zephira z którego robiłam swego czasu Filigrano.
Powstaje zatem nowa chusta taka właśnie. Dołączyłam element dekoracyjny w postaci bordowych koraliczków zakupionych na allegro. Nie wiem jeszcze jaka duża będzie chusta, w każdym razie ile włóczki wystarczy tyle dziergać będę:)  Mam zamiar ciut zmodyfikować zakończenie, ale jeszcze pomyślę nad tym. Poproszono mnie również o wykonanie bolerka etoli, więc się robi:) Postaram się obfotografować i pokazać niebawem.






Energię  mam ostatnio niesłychaną to dzialam:) Decoupage korciło od dawna tylko jakoś mi się nie składało.
Przerobiłam tackę czarną na bardziej pasującą do wnętrz. Technika bardzo przyjemna. Chyba się wciągnę:)






Roweruję się nadal, bo rower jest wielce okej:)
Ściskam Was ciepło ja tymczasem pozaglądam na Wasze blogi:)
Ps. Mnie również blogger nie lubi i nie chce dodawać komentarzy. Chyba trzeba się gdzieś poskarżyć:)