czwartek, 27 stycznia 2011

Ni rączką, ni nóżką....

Żyję, oddycham, ale co to za życie.....
Głowa pęka
Nos czerwony jak u świątecznego renifera
Kaszel nie daje odpoczynku
Temperatura mojego ciała znacznie przewyższa normę
Trąbię w chusteczkę cudnie (rodzina jest innego zdania:)
W kuchni mam zapas leków, cytryny, sok malinowy.
Przetrwam :-) Niebawem przecież nadejdzie wiosna... Słońce grzać będzie cudnie... Będzie zielono, ślicznie...
Chyba zaczynam majaczyć :)
Wtulę się w objęcia Morfeusza i śnić będę....
Wiosna.........

Gdy się odechciewa żyć, nie znaczy to wcale, że się zachciewa nie żyć. Lec

3 komentarze:

  1. Dużo zdrowia i uśmiechu mimo wszystko życzę. Pozdrowienia:)

    OdpowiedzUsuń
  2. oooo? i Ciebie dopadła choroba, ja się co prawda trzymam, ale ciekawe jak długo bo wszyscy w domu chorzy; życzę Ci dużo zdrowia ;) pozbądź się szybko tych wszystkich przeziębieniowych oznak i dolegliwości !
    przecież wiosna tuż tuż i trzeba się dziergadłowo do niej przygotować ;)
    Pozdrawiam cieplutko Aniela

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję Wam dziewczyny za troskę. Pomału wracam do świata żywych:)))
    Wiadomo-przecież idzie wiosna, trzeba się zabierać do robótkowania:)

    OdpowiedzUsuń