poniedziałek, 21 maja 2012

Zaszydełkowana

Druty kocham miłością ogromną, ale czasem odczuwam potrzebę małej odmiany.
Chwyciłam więc za szydełko, a że człowiek  szybko przyzwyczaja się do dobrego zwykłe szydełka już nie wystarczają:) Przygodę swoją zaczynałam od zwykłych aluminiowych szydełek.Następne było z rączką  Były całkiem ok do momentu, gdy nie otrzymałam szydełka z rączką.  Byłam zachwyona!!!!!
Będąc bardziej przekonaną do KP nabyłam szydełko w Biferno
To jest dopiero COŚ!!! Jestem pod wrażeniem!!!! Uwielbiam je!! Szydełko jest doskonałe!
Popatrzcie:)




Jak już wspominałam bardzo lubię filcować, ale nie mam jeszcze pomysłu co zrobić z moimi tworkami:) cierpliwości do wytwarzania biżuterii brak  kompletnie. Podoba mi się jednak bardzo, postanowiłam więc nabyć drogą kupna:)
No i mam:)
Podobają mi się tak bardzo, że domówiłam kolczyki.
Pochwalę się już wkrótce:)





Całkiem okazyjnie kupiłam również zgrabną plastikową nóżkę:) Czyż nie jest piękna?
Pomyślałam, że przyda się do obfotografowania skarpetek:)



Bardzo Wam dziękuję za miłe koentarze i wszelkie rady na pozbycie się krecika. Niestety efektów nie widzę. Ogród z każdym dniem wygląda straszniej, gdyż do kreciora dołączyły nornice.
Sił mi już brak....
Może wreszcie sobie pójdą??? Oby....
Pozdrawiam Was

8 komentarzy:

  1. Ja wolę szydełka bez rączki, choć moje trzymanie go czasem powoduje, że muszę obklejać się plastrami, a nóżka faktycznie zgrabna:)

    OdpowiedzUsuń
  2. To z czerwono -białą rączką jest rewelacyjne ,ja mam takie 3 kolorki każdy inny nr..Jestem nimi zachwycona!

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja też szydełkuję na takim bez rączek, jakoś lepiej sie dłoni trzyma. Korale z kulek cudne. Nóżka całkiem zgrabna. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja też preferuję te bez rączki, jakoś tak z przyzwyczajenia;) Przypomniałaś mi, że powinnam zrobić coś ze swoimi filcokulkami w liczbie 7. Kulki nadchodzę!
    Powodzenia w walce z kretem:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Fajne szydełka chociaz ja nie znam sie zabardzo na nich,super naszyjniki i nozka niczego sobie:)

    OdpowiedzUsuń
  6. no to teraz już w ogóle przepadniesz, mnie też zaciekawiło szydełko i igła i chciałabym robić wszystko najlepiej jednocześnie, a robię niewiele bo czasu brak ... ach
    mam nadzieję, że szybko coś nowego pokażesz, może na nóżce, przecież od zawsze podziwiam Twoje skarpetki ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zaczynałam od takich samych szydełek, niestety jeszcze nie mam tego z ostatniego zdjęcia (zbieram kasę!) Wizualnie wygląda bardzo dobrze i Twoja opinia tylko utwierdziła mnie w postanowieniu kupna. Czy to już uzależnienie? Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  8. Moja miłość do szydła jest całkiem świeża ale i wielka.(niestety drutami jak na razie mogłabym sobie tylko oko wydłubać)Ponieważ większość z nich posiadałam bez rączki,a wygoda szydłowania przy nich średnia to postanowiłam zrobić sobie rączki z modeliny.Ugotowałam,polakierowałam bezbarwnym lakierem do paznokci i są.Pomysł okazał się trafiony w dziesiątkę.Obecnie są bardzo wygodne,a przy tym kolorowe.Samo tworzenie ich daje upust wyobraźni :) pozdrawiam i dziękuje za miłe powitanie :)

    OdpowiedzUsuń