i wtedy trochę mi odpuszcza. Kilka ostatnich miesięcy to dla mnie był czas niesłychanego stresu, bólu, strachu. Lekko poturbowana wychodzę na prostą i mam nadzieję, że mój pech na długo mnie opuści. Uwierzcie, że nie będę za nim tęsknić. Dzierganie daje wytchnienie, na trochę pozwala zapomnieć
o codzienności. Zabrałam się więc za robotę i oto co mam na drutkach:
Z bolerka została mi włóczka dorobiam więc do niego getry. Efekt końcowy pokażę niebawem, bo geterki już prawie gotowe.
Zaczełam też kolejny projekt, który mnie zafascynował. Wzór łatwy i przyjemny, jednak nabrać oczka to wyzwanie:) Włóczka Kid Mohair połączona z Zephirem. Efekt ciekawy, włóczka milusia w dotyku.
Robiąc zakupy w jednym z marketów natknęłam się na niebywałą okazję i zakupiłam wełnę skarpetkową. Kupiłam dwa zestawy po 4 motki w odcieniach bordo i niebieskich. Żal było nie brać, bo tanie i całkiem mi się podobają:)
Chciałam Wam jeszcze pokazać coś co mnie za każdym razem zachwyca. Wiecie już, że często robię zakupy w Motkolandii . Za każdym razem moje zakupy są opakowane w ten właśnie sposób. Niby nic, ale jak bardzo cieszy. To bardzo miłe.
Zakupiłam sobie takie wełenki:
Na koniec jeszcze oczywiście migawki ogrodowe:)
Jeszcze chwileczka, jeszcze momencik i będę tu częściej zagladać.
Pozdrawiam Was ciepło i dziękuję za odwiedziny u mnie oraz miłe komentarze.
Anulinka
Ile włóczek!!!!Super!!!Fajne zacząteczki masz :)A getrów jestem bardzo ciekawa!!!!Zamieść opis proszę:)Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBędzie dobrze. Przesyłam Ci dużo dobrej energii i pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńWspaniałe włóczki:-) Bardzo ciekawi mnie, co z nich powstanie;-)
OdpowiedzUsuńOj trzymam kciuki za szybkie i trwałe rozstanie z pechem, włóczki fantastyczne
OdpowiedzUsuńWiesz, że zawsze po burzy wychodzi słońce? Najważniejsze, że już wszystko minęło, życzę Ci żeby już było dobrze. I nie mów, że masz pecha, bo on to słyszy!!! Serio - to jak samospełniająca się przepowiednia. Po prostu życie różnie się układa, raz lepiej, raz gorzej.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Super produkty u Ciebie widzę,ale bedziesz miała z czego robic,pozdrqawiam:)
OdpowiedzUsuńjestem bardzo ciekawa tego moheru i zefirka ;)
OdpowiedzUsuńzapowiada się bardzo interesująco
i mam nadzieję, że szybko odzyskasz siły i energię tego bardzo mocno Ci życzę ;)
pozdrawiam
A
mnie też zaciekawiła ta stalowa robótka - piękny kolorek.
OdpowiedzUsuńprzegoń pecha, nie daj mu się. trzymam kciuki!
Niech pech omija cię z daleka...świetne zakupy poczyniłaś..pozdrawiam
OdpowiedzUsuńSliczne wloczki, a to szare to co to bo nie widac dobrze. Wiem co masz na mysli z opakowaniem, bardzo cieszy. Diabel tkwi w szczegolach. Mam nadzieje ze pech juz na dobre Cie opuscil. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńFajne zakupy. Pech niech Cie omija. Powiedz mu "idź sobie"-pozdrawiam
OdpowiedzUsuń