Pokażę Wam moje ukończone skarpecioszki. Będą idealne na zimowe (prawie wiosenne) wieczory:)
Nawet wiosną w nóżki lubię mieć ciepło. Takie to już ze mnie dziwadło, że choćby upał był niemiłosierny
to spać w skarpetkach muszę:) Obowiązkowo.
Oczywiście na drutkach coś tam mam, ale o tym kolejnym razem:)
Korzystając z okazji życzę Wam kochane Kobiety samych miłych dni (przynajmniej takich jak ten)!
fajne skarpety i w dodatku... z wentylacją! ;)))
OdpowiedzUsuńna pewno Ci w stópki milusio.
pozdrawiam :)
Anulinko, dziękuję za odwiedziny u mnie i zapraszam na stałe :) Skarpetek troszkę zazdroszczę, bo jakoś nie chce mi się ich robić, a mieć to by się chciało :) Pozdrawiam!!!
OdpowiedzUsuńJa też jestem zmarzluch, więc wiem jak to jest. A skarpetki są super.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
skarpetki własnej produkcji to moje marzenie, mozesz zdradzic jakiej grubości druty użyłaś??
OdpowiedzUsuńNie taki diabeł straszny:)) Użyłam drutów skarpetkowych KnitPro 3,25. Próbuj:)Odwagi
OdpowiedzUsuńno no ale z Ciebie pracuś:)skarpetki super
OdpowiedzUsuńSuper te skarpetki, ja jeszcze nigdy nie robilam skarpet, eh musze sprobowac.
OdpowiedzUsuńSkarpetki pierwsza klasa. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń